piątek, 23 kwietnia 2010

Komunistki... Dwie...

Ta hasło mojej mamy dla dziewczynek pierwszo-komunijnych zawsze bardzo dobrze mi się kojarzy...
Te dziewczyneczki ubrane na biało, z żywym wianuszkiem na głowie, zapach świeczki i takie ich  niewinne zmieszanie przed wejściem do Kościółka....
Oj rozmarzyłam się z deka....

A to moja wersja karteczek komunijnych- dopiero 2 zrobiłam, a reszta czeka na moją mobilizację:




I druga podobna, ale ciut inna:




Pozdrawiam Was słonecznie! 
- mimo siwej trawy  na trawniku...-
I do zobaczenia jutro.... już nie mogę się doczekać...
xoxo Malina

5 komentarzy:

Ewik21 pisze...

jUSTYŚ CUUUDNIE SOBIE PORADZIŁAŚ Z kOMUNISTKAMI !!! BARDZO MI PRZYKRO ŻE SIĘ JUTRO NIE ZOBACZYMY ALE OBOWIĄZKI RODZINNE ..... NIESTETY IDĘ SOBIE POPŁAKAĆ BUZIAKI I BAW SIĘ DOBRZE MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ POCHWALISZ ZAKUPAMI ???

Ludkasz pisze...

piękne karteczki:) czy pudełka robisz z jakiegoś ogólnie dostępnego przepisu;)Ta druga karteczka jest moją faworytką, ta hostia jest piękna...Pozdrawiam Cię cieplutko i mam nadzieję do zobaczenia do jutra;)

Unknown pisze...

Bardzo eleganckie karteczki !

Rydia pisze...

Piękne te Twoje komunistki ,delikatne i dostojne .
Nie mogę sobie darować że Cię jutro nie poznam osobiście buuuuuuuuuuuu
Wirtualnie ściskam :*

Joanna Oborska pisze...

Piękny komplet! Bardzo dostojnie wygląda ten róż.

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin