Ta hasło mojej mamy dla dziewczynek pierwszo-komunijnych zawsze bardzo dobrze mi się kojarzy...
Te dziewczyneczki ubrane na biało, z żywym wianuszkiem na głowie, zapach świeczki i takie ich niewinne zmieszanie przed wejściem do Kościółka....
Oj rozmarzyłam się z deka....
A to moja wersja karteczek komunijnych- dopiero 2 zrobiłam, a reszta czeka na moją mobilizację:
I druga podobna, ale ciut inna:
Pozdrawiam Was słonecznie!
- mimo siwej trawy na trawniku...-
I do zobaczenia jutro.... już nie mogę się doczekać...
xoxo Malina
5 komentarzy:
jUSTYŚ CUUUDNIE SOBIE PORADZIŁAŚ Z kOMUNISTKAMI !!! BARDZO MI PRZYKRO ŻE SIĘ JUTRO NIE ZOBACZYMY ALE OBOWIĄZKI RODZINNE ..... NIESTETY IDĘ SOBIE POPŁAKAĆ BUZIAKI I BAW SIĘ DOBRZE MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ POCHWALISZ ZAKUPAMI ???
piękne karteczki:) czy pudełka robisz z jakiegoś ogólnie dostępnego przepisu;)Ta druga karteczka jest moją faworytką, ta hostia jest piękna...Pozdrawiam Cię cieplutko i mam nadzieję do zobaczenia do jutra;)
Bardzo eleganckie karteczki !
Piękne te Twoje komunistki ,delikatne i dostojne .
Nie mogę sobie darować że Cię jutro nie poznam osobiście buuuuuuuuuuuu
Wirtualnie ściskam :*
Piękny komplet! Bardzo dostojnie wygląda ten róż.
Prześlij komentarz