piątek, 31 grudnia 2010

Niech marzenia się wszystkim spełniają:)

Życzę Wam samych cudownie spełnionych zachcianek w Nowym 2011 Roku:)
I bardzo dziękuję, że tu zaglądacie i ślad po sobie zostawiacie:)



CUDOWNEGO ROKU KOCHANI!!!!:)

niedziela, 26 grudnia 2010

piątek, 24 grudnia 2010

Wesołych Świąt!


Zdrowych , Wesołych Świąt Narodzenia Bożego!
Wielu chwil spędzonych w miłej , rodzinnej atmosferze.
Odpoczynku, modlitwy i zadumy nad pędzącym czasem...
Wszystkiego co najlepsze dla wszystkich tu zaglądających:)))
xoxo Malina

piątek, 17 grudnia 2010

Taka zima to jest ZIMA!!!













No po prostu cudna jest !!!
I niech mi ktoś powie ,że" biały to nie kolor...."
Nie mogłam się oprzeć i latałam z aparatem po tej naszej wyspie...
A tak w nawiasie to : Jak tam przygotowania do Świąt ?
Mam nadzieję ,że z rozsądkiem podchodzicie do sprawy - żadne hipermarkety i inne biedronki Was nie opanowały - ja osobiście unikam takich sklepów - chyba mam lęk przestrzeni...........
Ale miło usłyszeć te wszystkie kolędy w radyjku - jakoś tak cieplej na serduszku:) Domek posprzątany , drzewkiem pachnący i te świeczuszki wszędzie robią przecudnej urody klimacik mmm.... Nic tylko świętować - nie dajcie się zwariować, nie dajcie się wpędzić w gary i tak wszystkiego nie przejecie - lepiej z dzieciakami po śniegu poszaleć , sąsiada odwiedzić z gwiazdą i na pasterce kolędować na caluśkie gardło!!!
Mój laptop nie wrócił z naprawy i nie ma mnie tutaj zbyt często, staruszek komputer wprawia mnie w lekki szał, bo ciągle się wiesza i żeby coś tutaj naskrobać muszę po kilka razy się logować...... a ten blogger i tak robi co chce...... Mało roboty Wam życzę w tym ostatnim tygodniu przed tymi najpiękniejszymi ze Świąt:)
xoxo Malina

środa, 8 grudnia 2010

poniedziałek, 29 listopada 2010

Przeklęta Czarownica....................

Jednej Czarownicy podpadłam...
Serwis za serwisem po domu lata:
Pralka zepsuta, zmywarka też, 
auto już odebrane od mechanika ,
komputer w serwisie- młody urwał ekran od laptopa....
Ale remont zakończony i mam wreszcie porządeczek w domeczku
I mam nową półeczkę w kuchni

I kartka jakaś
I notesy zaległe



Mam nadzieję,że laptop niedługo wróci , 
to będę mogła częściej tutaj zaglądać...
Pozdrawiam serdecznie:)
 xoxo Malina

piątek, 5 listopada 2010

Następne zbieractwo!

Kubeczki wszelkie, to jedne z rzeczy ,
którym nie potrafię się oprzeć:
dopadłam takie w pudełeczkach
 ( 8.50 za sztukę)
I jak im się oprzeć ?
Kubeczki są malutkie, na taką idealną kawkę,
której jestem prawdziwą maniaczką
Świeczniki zrobiłam sobie ze szklanek po Nutelli- 
mają takie cudne pionowe paseczki...

Te kupiłam już dawno temu, 
a do dekoracji dokupiłam sobie podkładki- tylko są takie bieluśkie, 
że obawiam się, że  nie byłyby tak czyściutkie w trakcie użytkowania...
 Kanarki mieszkają teraz w kwiaciarni, zabawiają dzieciaki klientów.
A w mojej klateczce mieszka bluszcz...
I.......... chyba idą Święta , bo świeczki zapalamy w całym domku.
Zastanawiałam się nawet ,czy sobie światełek w oknach nie zamontować...
Aż dziwne, bo ja zawsze byłam przeciwniczką zbyt wczesnego strojenia...

środa, 3 listopada 2010

Nowe doniczki...

Sprawiłam sobie za calutkie 5 zeta:
I nowe pudełeczka na chusteczki wymalowałam:
Dekorki  z Allegro, a pudełka z miejscowego super drewnianego sklepu:
Widziałam podobne w jednym ze sklepów w Rzeszowie - 
tylko cena chciała mnie zabić...

Pozdrawiam serdecznie
 xoxo Malina

niedziela, 31 października 2010

.........................................................

A może czasem warto zwolnić tempo?
.......................................................................
"Spieszmy się kochać ludzi!!!!
...Tak szybko odchodzą...."


Pozdrawiam nostalgicznie!:)
Malina

środa, 27 października 2010

Zmuszona...

Naprawdę się zmuszam...
Ale to widać i czuć...
Mam klientkę, której nie potrafię odmówić...
Zamawia średnio jeden notes na tydzień....
Karteczka dla jednego Super Szefa!
Cudowne wiadereczka sobie kupiłam jakiś czas temu:
Są cudownie porcelanowe, milusie w dotyku...
Takie do głaskania:)
A oto moje kolejne "kurzołapacze" ze starego domku Babci...

wtorek, 26 października 2010

Po przerwie...

Zupełnie mało scrapowo...
Ostatnio kompletnie nie mam na to ochoty- zmuszam się , 
jeżeli wpadnie jakieś zamówienie...
Pierwszy raz w życiu mam taką obsesję, jaka mnie dopadła:
Maluję w domu co popadnie- 
oczywiście wszystko na biało
- ku przerażeniu reszty rodzinki-
Teściowa twierdzi, że" biały to nie kolor"!!!
Dzieciaki tylko jęczą : "Mamooo"
A M. już nic nie mówi - tylko głową kiwa....
A do tej niezbyt taniej choroby mojej doszło jeszcze zbieractwo wszelkie:
"Rzeczy, co to, do niczego nikomu nie są potrzebne"
Wygrzebuję różności po "chałpach" rodziców i dziadków,
A oto efekty- tak na dobry początek:
Sprzęty mojego Taty
Rameczki po Mamusi- oczywiście je przemalowałam, 
bo były złocone- bogato złocone...
Maselniczka po Babci...
Chyba zbliża  się Święto moich osobistych  Aniołów Stróżów, 
bo sentymentalnie się zrobiło:)
To żebym się całkiem nie rozkleiła zapraszam na naleweczkę z czarnej porzeczki!
Własnej roboty poczyniona , jak co roku !
Rok rocznie obskubujemy nasze trzy krzaczki do zera
i przerabiamy na taki rozgrzewający "eliksir dobrego humoru"
Zapraszam:)
Mam nadzieję, że jeszcze tu ktoś zagląda oprócz mnie i R.
Pozdrawiam serdecznie śladów Zostawiaczy:)
xoxo Malina
P.S. A mój remont dalej nie skończony...
Zawsze myślałam, że ja z tych niecierpliwych...
A tu proszę - jednak da się...
...........................................................
Ale a propos remontów na  wyspie to ja muszę osobnego posta spisać,
bo by tego bloger nie strawił ...
Buziaki:)

wtorek, 12 października 2010

Porządki liściaste...

Sekrety kuchenne Joli z cudnych papierów Latarni Morskiej

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin