Taboret koleżanki... niestety zapomniałyśmy zrobić zdjęcie przed renowacją-
Dawno temu je kupiłam, tylko nie ma komu dziur wiercić o zawieszenie tego ustrojstwa:
....A moja torebka dalej musi leżeć na meblach....
I taką karteczkę na bierzmowanie poczyniłam:
Oczywiście w pudełku... a jakże by inaczej....
I jako Scrapująca Polka się bawiłam:
Altaredart #1
I kartka dla Mamy... wysłana do Nieba...
Buziole ogromne Wam posyłam
xoxo Malina
2 komentarze:
wszystko pieknie sie oglada, podziwia, ale ten taboret!!!!!!!! piekny.
Tabcio jest normalnie rewelacyjny!!! A kartucha i słojas cudo:)
Prześlij komentarz