Róże sobie kupiłam.... nie mogłam sobie odmówić...
No i kartkę do nich dokleiłam
- miała być różowa- i oczywiście składak...
I jeszcze coś w turkusie.... tylko nic mi do tła nie pasowało....
Kartki na to samo wesele- polecą jutro do Kanady:)
Napracowałam się dzisiaj w ogrodzie.
Mam nowy "pierdolniczek" przed schodami- wydarłam stare tuje
i teraz mam suchodrzew w dwóch kolorach ,
a mój "Wąż" ułożył taką mozaikę, że mi szczęka opadła...
Jutro Wam pokażę, bo dzisiaj noc i nic nie widać...
A do tego nasze komary ,nie poddane tresurze- chcą nas zjeść-
nawet mnie w tym roku gryzą.... jak nigdy tego nie robiły... bestie jakieś....
Pozdrowionka dla Zaglądających i Komentujących!!!
xoxo Malina
5 komentarzy:
Piękne i róże i kartki do kompletu :)
jest czym nacieszyć oko :)
kartki piękne, ale te róże.....uwielbiam:)
Komarzyska koniecznie musisz wytresować. ja pewnie chodziłabym z łapką w fartuchu:0) A róże... ach boskie. Karteczka sliczniula.
ja też takich róż bym sobie nie odmówiła:) moje ulubione!!!
Prześlij komentarz