Album już dotarł do właścicielki, więc mogę go pokazać...
Wykorzystałam papiery wizytówkowe w dużych ilościach i trochę powalczyłam z dziurkaczami, chyba się stępiły, bo ledwo zipią...
Do tego oczywiście : koroneczki , bradsy i kwiateczki- cała ja...
1 komentarz:
no moja droga Mistrzostwo Świata
napracowałaś się, rzeczywiście dziurkacze poszły ostro w ruch, chyba wszystkie jakie posiadasz ;o)
no i chyba tona papieru wizytówkowego
Cudowna pamiątka!
Prześlij komentarz