środa, 29 czerwca 2011

Miareczkowanie...

Nie wiem ,jak Wy , ale ja zawsze mam problemy z odmierzaniem... wszystkiego...
 Nigdy nie wiem ile to 50, 100, 200 ml- że już nie wspomnę o odległościach- 
ciągle problem" Ile to jest 200 metrów?"- wiecznie jakąś drogę przejadę...
Postanowiłam się wspomóc- przynajmniej w miareczki, cudne były i nie mogłam się im oprzeć...
A do tego Pan  Kurier przywiózł mi je do domu:)
M. był ogromnie zdziwiony:" To nie białe?"- białych nie było...
Cudne są- nawet kolorowe
A ja szaleję od poniedziałku- pożyczyłam maszynę do czyszczenia drewna
i czyszczę wszystkie meble w okolicy...
Niektóre już pomalowane - suszą się w garażu i na holu - tudzież w kuchni co poniektóre...
Jeszcze tylko ze dwa stoły , kredens i kilka szafek wiszących, a do tego malowanie boazerii 
- tym razem  na holu - jedyne 10x12m + sufit-
i jeszcze może jakieś podłogi do cyklinowania- 
 a potem mogę mieć wakacje... haha
Pozdrawiam serdecznie:) 
xoxo Malina

piątek, 24 czerwca 2011

Filiot...

skromnie i delikatnie- miało być bez przesady
Pozdrawiam serdecznie
xoxo Malina

czwartek, 23 czerwca 2011

imprezka była przednia

otwarcie altany było huczne...
51 osób na 48m2- daliśmy radę- balanga trwała dwa dni...
gorzej było w poniedziałek rano...

główny dowodzący, który przy tej okazji obchodził urodziny




Quada sprezentowali  wszyscy imprezowicze- jedna wielka zrzuta.pl




a potem już tylko tańce, hulanki , swawole

 A po północy urodził się kolejny jubilat- więc imprezka od nowa:)






No zdjęć nawrzucałam  ...- to zadośćuczynienie, że mnie tu długo nie było
Buziole posyłam wszystkim , którzy tu jeszcze zaglądają:)
xoxo Malina

czwartek, 2 czerwca 2011

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin